Czy jesteś gotowy na miłość?

Ludzie są w stanie tyle zrobić, żeby tylko zasłużyć na miłość. Będą zaharowywać się całymi dniami, tracić zdrowie, dbać o wygląd, zarabiać pieniądze, rozwijać talenty, budować domy, wychowywać dzieci i cokolwiek robią — patrzą tylko na to, czy ktoś w końcu ich pokocha. A jednocześnie, kiedy ktoś im tę intymność i bliskość daje, to natychmiast z krzykiem...

Jeszcze tylko jedno kłamstwo i będę szczęśliwy, czyli jak ludzie żyjący wbrew temu, co dyktuje im serce, niszczą sobie i innym życie

Mam znajomego. Takiego typowego człowieka 3D. Dla którego tylko równo wyliczona kasa była ważna. Jaki w tym problem? Zapytacie. Przecież sprawy materialne są ważne, ba takie sprawy w dużym stopniu definiują nasze życie. Zgadzam się, sprawy finansowe są ważne. Problem zaczyna się, dopiero kiedy sprawy materialne przysłaniają nam wszystko inne. Niestety mój znajomy uznał, że...

Dziennik moich letnich przyjemności

Tak wiem, co też ja sobie wyobrażam, że zamiast stresować się i męczyć, zamiast jak każda dobra Matka Polka cierpieć za miliony i nieść na sobie krzyż Pański, ja pozwalam sobie na smakowanie życia? Moja cicha rewolucja ma właśnie taki kształt. Zamiast urobić się po pachy, zamiast wylewać w swoim życiu krew, pot i łzy...

Czemu nie warto nikogo przekonywać do miłości?

Nie mogę wykonać pracy za Ciebie. Nie mogę zaczarować Twojej rzeczywistości tak, abyś w końcu był szczęśliwy. Nie mogę sprawić, abyś otworzył się na miłość. Będziesz myślał, że chcę Cię oszukać albo jak kiedyś powiedział mi pewien znajomy, że mu robię reiki na czakrę serca bez pytania. Spontaniczną miłość, którą odczuł w mojej obecności, wziął...

Jak nie stać się emocjonalnym holownikiem dla emocjonalnych inwalidów?

W roku 2022 zamknęłam bardzo ważny rozdział w moim życiu. Uleczyłam się z toksycznego wzorca dawania bardzo dużo z siebie osobom, które nie umiały, nie chciały lub nie potrafiły mi tego oddać. Postawiłam na relacje ze wzajemnością i wygrałam. Wygrałam dobre obustronne relacje. Wygrałam ludzi, którzy tak jak ja potrafią dać z siebie. Wygrałam poczucie...

Święta, święta i po świętach…

Powolutku, pomalutku żegnam się z tegorocznymi świętami. Na zdjęciu piję poobiednią kawkę 6 stycznia, czyli w święto Trzech Króli. Tutaj w Katalonii to ostatnia obchodzona impreza świąteczna. Było tak pięknie, że aż trudno mi ubrać to w słowa. Przyjęcie było wspaniałe, jedzenie wyśmienite, towarzystwo przemiłe. Powiem tylko tyle, byłam tego dnia bardzo szczęśliwa. Nazbierałam moc...