Powolutku, pomalutku żegnam się z tegorocznymi świętami. Na zdjęciu piję poobiednią kawkę 6 stycznia, czyli w święto Trzech Króli. Tutaj w Katalonii to ostatnia obchodzona impreza świąteczna.
Było tak pięknie, że aż trudno mi ubrać to w słowa. Przyjęcie było wspaniałe, jedzenie wyśmienite, towarzystwo przemiłe. Powiem tylko tyle, byłam tego dnia bardzo szczęśliwa. Nazbierałam moc pięknych wspomnień, z którymi ruszam w nowy rok naładowana pozytywnością i miłością po kokardę.
2023 przybywaj. Wiem, że będziesz jeszcze piękniejszy niż 2022

Skomentuj