W roku 2022 zamknęłam bardzo ważny rozdział w moim życiu. Uleczyłam się z toksycznego wzorca dawania bardzo dużo z siebie osobom, które nie umiały, nie chciały lub nie potrafiły mi tego oddać.
Postawiłam na relacje ze wzajemnością i wygrałam. Wygrałam dobre obustronne relacje. Wygrałam ludzi, którzy tak jak ja potrafią dać z siebie. Wygrałam poczucie własnej wartości płynące z tego, że nie jest się już emocjonalnym holownikiem dla emocjonalnych inwalidów.
Brzmi, jak oczywista oczywistość, ale mnie zajęło trochę czasu dokonanie tego odkrycia. Mam hojną naturę. Wiem, że potrafię fajnie i dużo z siebie dać. Zawsze uważałam, że w związku z tym powinnam dawać za dwóch i nie patrzeć, że niewiele lub zupełnie nic nie dostaję w zamian. Ot kolejne niesłużące przekonanie z dzieciństwa.
Dopiero teraz widzę, jak wiele traciłam angażując się w relacje jednostronne i jak fajnie jest też dostawać. Dobre relacje tworzy się w kooperacji, aby było lepiej niż dobrze, każdy musi z siebie dać.
Zdjęcie pochodzi z grudniowego wyjazdu do Egiptu. W jego trakcie spełniłam swoje marzenie z dzieciństwa – przeczytałam kryminał Agathy Christie w trakcie rejsu po Nilu
Skomentuj