Są ludzie, którzy myślą, że mogą bezkarnie krzywdzić innych. Rosnąć i sycić się na ich nieszczęściu. Załatwiać swoje interesy – wykorzystując otoczenie. W brudny sposób osiągać swoje cele. Myślą, że mogą bezpardonowo krzywdzić. Mówią – cel uświęca środki.
Jeśli spotkałeś kogoś takiego na swoje drodze, kogoś, kto wyrządził Ci krzywdę i uszło mu to na sucho, prawdopodobnie odczuwasz w tym momencie złość. Nie oszukujmy się, prawdopodobnie bliżej jest Ci do smutku i złości, niż Światła i Miłości.
Częstą pułapką duchowości jest ukrywanie takich uczuć, chęć, by być ponadto, w Świetle i Miłości, kiedy tak naprawdę i w sposób zupełnie naturalny czujemy złość na osobę, która nas skrzywdziła. Już Terencjusz mądrze twierdził, że człowiekiem jestem; nic co ludzkie nie jest mi obce. Czemu zatem my mielibyśmy, tę ludzką część naszej natury wypierać?
Niewyrażony gniew jest przeszkodą w rozwoju duchowym, blokuje bowiem dostęp do wyższych stanów świadomości takich jak radość i miłość. Nie wspominając już o tym, że niewyrażony gniew jest przyczyną wielu chorób takich choćby jak rak czy migreny. Dlatego, zamiast go tłumić lepiej w bezpiecznych warunkach uwolnić.
Czemu jeszcze warto wyrazić gniew, złość i agresję? Otóż według skali Hawkinsa złość jest stanem świadomości poprzedzającym odwagę, wyżej na skali są natomiast radość, miłość i spokój. Poniżej wykres skali Hawkinsa ze strony wszystko jedno.
A kto z nas nie chciałby odczuwać radości, miłości i spokoju? Ja chcę. Dlatego wolę wyrazić swoją złość, na osobę, która wyrządziła mi krzywdę, niż zablokować się na resztę życia na poziomie złości.
Jeśli odmówimy przeżycia złości i będziemy udawali, że cali już jesteśmy Światłem i Miłością, prędzej czy później wyjdzie szydło z worka. Będziemy bowiem czuli blokadę przed wejściem w wyższe uczucia. Niewyrażona złość będzie nas trzymała w szachu.
Jako że społeczeństwo nie pozwala nam na swobodne wyrażanie złości, a za jej wyrażanie jesteśmy zazwyczaj karani niechęcią otoczenia, większość ludzi (szczególnie kobiet, które mają mniejsze przyzwolenie na wyrażanie złości) porusza się w dolnej części skali Hawkinsa między depresją a złością.
Kiedy tylko poziom energetyczny osoby zwiększa się i jest ona gotowa na przejście przez etap złości, zostaje blokowana przez swoje otoczenie.
Bliscy i przyjaciele w takich warunkach alarmują, że „ależ, tak nie można! Przestań okazywać złość, rozdrażnienie, czy jakieś inne formy agresji”. W ten sposób wiele osób pozostaje w błędnym kole między depresją, migrenami i niewyrażoną złością.
Co zatem zrobić, żeby w bezpiecznych warunkach wyrazić złość?
1. Trzeba sobie na nią najpierw pozwolić. Pomocnym może być zrozumienie, że wyrażenie złości jest potrzebne, żeby przesunąć się w górę na emocjonalnej skali.
2. Kiedy już pozwolimy sobie na wyrażanie złości. Przejdźmy do jej praktycznego wyrażania. Na szczęście dla naszego umysłu jest wystarczające, jeśli damy upust naszym emocjom w wyobraźni. Puść wodze wyobraźni, niech się stanie zadość sprawiedliwości.
3. Kiedy skończymy wyrażać złość, postarajmy się przesunąć na emocjonalnej skali w stronę odczuć bardziej pozytywnych takich jak na przykład akceptacja lub nadzieja. Możemy na przykład mieć nadzieję, że już nigdy nie spotkamy tej osoby albo że dzięki tej sytuacji czegoś się nauczyliśmy i będziemy umieli podjąć środki, by zaradzić krzywdzeniu nas w przyszłości.
Na koniec chcę przypomnieć jeszcze karmiczne prawo przyczyny i skutku. Dzięki niemu nie musimy sami wymierzać sprawiedliwości (oczywiście z wyłączeniem przestępstw rozpatrywanych prawem, w tych wypadkach takie przestępstwa należy zgłosić odpowiednim instancjom). Natomiast w wypadku, gdy nasza krzywda nie podpada pod żaden paragraf — tak jak w wypadku kłamstwa czy zdrady.
W takich wypadkach pamiętajmy, że każdy czyn ma swój skutek. Jak mówi przysłowie, nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Karmiczne wyrównanie następuje w ten sposób, że na drodze takiego wilka trafia się owca, która okazuje się płonącą owcą szewczyka Dratewki.
Tak, Wszechświat, Bóg, Wyższa Siła mają wyśmienite sposoby wyrównywania karmy. Właśnie dlatego nigdy nie musimy zajmować się wyrównywaniem. Nawet jeśli byliśmy mali, bezbronni lub łatwowierni, a ktoś miał twarde serce, zimne jak kamień i manipulował nami, okradając nas z naszej życiowej siły. Nigdy nie musimy się mścić.
Wystarczy, że poczekamy. Wtedy w tej zupełnej ciszy możemy usłyszeć takie słowa – wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich, mnieście uczynili.
Tak to już jest, kiedy ktoś krzywdzi słabych i najmniejszych. Kłamie, oszukuje, mataczy… może to robić, tylko do czasu. Oszust nie zdaje sobie sprawy, że za tym słabszym stoi większa Siła i że kara nieuchronnie przyjdzie na grzesznika. A jaka? Tym już zajmuje się, proszę państwa, prawo karmy.
Z Miłością
Aleksandra
PRZECZYTAŁAŚ WSZYSTKIE PORADNIKI , ale niewiele się zmieniło i CIĄGLE WRACAJĄ TE SAME PROBLEMY?
CZY NIE SĄDZISZ, ŻE SZALEŃSTWEM JEST ROBIĆ WCIĄŻ TO SAMO I OCZEKIWAĆ RÓŻNYCH REZULTATÓW?
JEŚLI W TWOIM ŻYCIU PRZYSZEDŁ CZAS NA KOLEJNY ETAP, POZWÓL, ŻE OPOWIEM, CI W JAKI SPOSÓB JA TRANSFORMUJĘ MOJE ŻYCIE
POMAGAJĄ MI W TYM KRONIKI AKASZY
Kroniki czego…? HA, ja też ZA PIERWSZYM RAZEM TAK zareagowałam
KRONIKI AKASZY to ENCYKLOPEDIA POLA ENERGETYCZNEGO, znajdziesz w niej wszystkie informacje, których potrzebujesz
ZAMIAST BŁĄDZIĆ PO OMACKU LEPIEJ IŚĆ Z LAMPĄ W DŁONI
KRONIKI SĄ WŁAŚNIE TAKĄ LAMPĄ OŚWIECAJĄCĄ DROGĘ, więcej przeczytasz tutaj: https://punktstwarzania.wordpress.com/sesje-i-odczyty
Jeśli CZUJESZ, że CHCESZ SIĘ UMÓWIĆ NA SESJĘ INDYWIDUALNĄ możesz to zrobić wysyłając wiadomość do strony Punkt Stwarzania lub bezpośrednio pisząc na Whatsappie na mój numer telefonu: 0034 622522244
ZAPEWNIAM CIĘ, ŻE NIE POŻAŁUJESZ
JEŚLI PO SESJI NIE BĘDZIESZ ZADOWOLONA, MASZ PRAWO W CIĄGU 5 DNI PO SESJI POPROSIĆ O ZWROT ZAINWESTOWANYCH PIENIĘDZY
Wiesz czemu tak ryzykuję? Bo jeszcze nie miałam niezadowolonego klienta – WSZYSCY WYCHODZĄ SZCZĘŚLIWI, ŻE TYLE SIĘ O SOBIE DOWIEDZIELI I Z PRAKTYCZNYMI NARZĘDZIAMI DO DALSZEGO ROZWOJU
Gotowa na wielką zmianę? TO NIE ZWLEKAJ!
TEN DZIEŃ JEST DZIŚ!
Punkt Stwarzania 
Skomentuj