Wiele ludzi marzy o spokoju wewnętrznym. Gdyby powiedzieć im, że już go w sobie mają, roześmieliby się, jak z dobrego żartu. Niekiedy jednak rzeczy, z których się śmiejemy, zadziwiają nas, gdy okazują się prawdą.
W tym artykule opowiem Ci czego nauczyłam się o wewnętrznym spokoju w pewnym klasztorze buddyjskim i jak wykonać prostą technikę relaksacyjną, która daje niesamowite efekty.
Źródło Wewnętrznego Spokoju
Kiedy jeszcze mieszkałam w Barcelonie i pracowałam w korporacji, spokój umysłu wydawał mi się czymś równie odległym, co lądowanie na Księżycu – ponoć ktoś tam był, ale mało prawdopodobne, żebym ja się kiedyś wybrała.
Z drugiej strony słysząc popularne hasło, że sami jesteśmy źródłem spokoju, miałam ochotę go w sobie odkryć. W końcu zdecydowałam się na kurs medytacji w klasztorze buddyjskim niedaleko Barcelony, który uświadomił mi kilka fundamentalnych spraw:
1. Wiedza nie zmienia życia, praktyka tak – około trzydziestki byłam chodzącą encyklopedią, znałam książki z zakresu duchowości, filozofii, psychologii i samorozwoju. Mimo to niewiele w moim życiu się zmieniało, chyba że na gorsze, bo przytłaczał mnie rozdźwięk między tym, jak powinno być, a jak było. Dopiero, gdy zastosowałam wiedzę w praktyce, moje życie zaczęło się zmieniać
2. Rozwój jest procesem gradualnym – kiedy usiadłam pierwszego dnia do medytacji – nic się nie zmieniło, kiedy zrobiłam ją drugi raz, również nie zauważyłam zmian. Po roku odczułam trwałe zmiany w emocjach, a po dwóch i pół całkowicie zmieniła się moja rzeczywistość
Dziś zdarza mi się, że ktoś, dowiadując się, że mieszkam w Pirenejach i wykonuję pracę zgodną z moimi zdolnościami, mówi – “ach, w takich warunkach, ja też bym była spokojna!”
Natychmiast wyjaśniam, że miejsce nie jest przyczyną mojego wewnętrznego spokoju, ale jego konsekwencją. Najpierw bowiem uspokoiłam umysł, a dopiero później znalazłam drogę w Pireneje.
Technika Alexandra
Umysł ma tendencję do poszukiwania najtrudniejszych rozwiązań. Im więcej wyrzeczeń, samozaparcia, potu i łez coś nas kosztuje, tym bardziej jesteśmy skłonni uwierzyć, że działa.
Z mojego doświadczenia wynika, że jest odwrotnie, proste techniki są najbardziej skuteczne. Dlatego jeśli masz ochotę już dziś działać na rzecz Twojego spokoju, proponuję Ci technikę Alexandra.
Ta technika jest tak prosta, że aż trudno uwierzyć, że działa. Wystarczy położyć się na ziemi i wytrwać w pozycji przez 10 do 20 minut, a Twoje ciało rozluźni się i samo przywróci wewnętrzny balans. Rozluźniając ciało, uspokoisz umysł, praktykując to ćwiczenie, staniesz się też bardziej świadoma samej siebie.
Nazwa ćwiczenia pochodzi od imienia australijskiego aktora Fredericka Matthiasa Alexander (1869-1955), który w trakcie wykonywania zawodu zaczął tracić głos, przyczyną okazała się nieprawidłowa postawa i napięcia w ciele. Aktor na własny użytek stworzył serię ćwiczeń, które przywracają ciału prawidłowe ustawienie, a w efekcie redukują stres.
Jak wykonać ćwiczenie:
1 przygotuj miejsce – możesz położyć się na macie lub wprost na podłodze, pod głowę podłóż dwie książki średniej grubości lub jedną grubą
2 Ustaw ciało w pozycji zaprezentowanej na zdjęciu poniżej:
3 Zacznij świadomie rozluźniać ciało – kark, kolana, ramiona, klatkę piersiową, wpłyń na nie myślami
4 Wykonuj ćwiczenie przez 10 do 20 minut
Zanim przystąpisz do wykonywania ćwiczenia możesz też obejrzeć video w języku angielskim, w którym krok po kroku wyjaśnione jest, co należy robić.
Pamiętaj, żeby niczego nie forsować i do niczego się nie zmuszać. Dla mnie to ćwiczenie okazało się bardzo relaksujące, nie musi być takie dla Ciebie. Sama podejmujesz decyzję, czy chcesz je robić. Więcej o technice Alexandra dowiesz się tutaj.
Jeszcze chwileczkę 🙂
Włożyłam dużo pracy i serca w przygotowanie dla Ciebie tego posta. Teraz Ty możesz dorzucić swoją cegiełkę.
W jaki sposób?
- Zostaw komentarz – Twoja opinia pomaga tworzyć to miejsce
- Polub mój fanpage na FB, dzięki temu będziesz miał bezpośredni dostęp do konkursów, zdjęć i tekstów, których nie publikuję na blogu
- Zapisz się do listy mailingowej, a wtedy w Twojej skrzynce pojawi się informacja o nowym poście
- Podziel się tekstem ze znajomymi
Picture b
Oto moja cegiełka….odkryłaś praktykę,możesz mi wierzyć ja też praktykuję , ale życie i dobór narzędzi do tzw problemów na moje ścieżce..wszystkie blogi i narzędzia które one opisują mają jeden wspólny korzeń…równowaga wokólprzestrzeni,wyobrażnia bez granic ,stważanie problemów umysłu i ich likwidacja tym samym umysłem i tyle w tej kwestii….z tym sobie poradzimy wcześniej czy póżniej albo wcale,to niema znaczenia….wiem tyle że jest Niepojęte i świadomość tego koi moje rozterki,tworzenie rozwój duchowy nie mają znaczenia cały ten progress duchowy to zbiorowy płacz..Niepojęte jest już i to jest fajne
PolubieniePolubienie
Marku, dziękuję za komentarz, pewnie jeszcze nie raz sobie o nim pomyślę…
PolubieniePolubienie
Piękny przekaz i jeżeli ktoś tego nie zrozumie to już chyba zrozumieć nie chce. Dziękuję za podzielenie się. Ja też mam warunki jakie mam i dążę do zmiany siebie uzyskując spokój w tym całym chaosie. Tak aby nic nie było w stanie wstrząsnąć tym spokojem. Bez względu na warunki uważam, że idzie mi coraz lepiej moją własną techniką, tzn., zwyczajnie ćwiczyć umysł w drodze do pracy i podczas pracy. Wierzą, że już niedługo uzyskam dzięki temu to o czym marzę. Bo wiara jest największym pokładem spokoju. Wierzyć to znaczy móc. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
wiara jako największy pokład spokoju… zgadzam się 🙂
PolubieniePolubienie
„Wiedzą nie zmienia życia, praktyka tak” – strzeliło mnie jak grom z jasnego nieba, a przecież już kiedyś czytałam, słyszałam (?). Wreszcie dotarło! Jak zwykle (przynajmniej w moim przypadku) najtrudniejsze jest jednocześnie najprostsze. Lekki wstrząs i chyba kawałki wiekszej całości próbują się ułożyć!
Dzięki! Gratuluję osiągnięć!
PolubieniePolubienie
Fajne są takie gromy 😉 Życzę powodzenia!
PolubieniePolubienie
Hej Olu. Dziekuje za podzielenie sie twoimi przemysleniami i ta technika. Co ciekawe, stosuje ja juz od dawna, tyle ze nieswiadom, ze jest to technika relaksacyjna opracowana i sprawdzona XD. Stosowalem ja bardziej na rozluznienie miesni kregoslupa i ogolne rozciagniecie, ale faktycznie jak o tym pomysle, to zawsze przy okazji uspokajam sie wykonujac ja. Od teraz bede jej uzywal bardziej swiadomie. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że u Ciebie też działa 🙋 dziękuję, że podzieliłeś się Twoim doświadczeniem ✌️
PolubieniePolubienie
A co tam robisz w tych Pirenejach?
PolubieniePolubienie
A piszę sobie 😉
PolubieniePolubienie